środa, 4 lipca 2012

Podsumowanie fazy grupowej EURO 2012


 Za nami ta najbardziej emocjonująca dla Polaków faza rozgrywek EURO. Niestety zakończyliśmy w niej swój udział w tym turnieju. Była to faza wielkich emocji, sensacji, niespodzianek,zwycięstw,porażek oraz radości i smutku. W skrócie spróbuję wam to opisać:

Grupa A zakończyła się zwycięstwem przegranych , skazanych na klęskę w tym turnieju. Zakończyła się , również porażką zwycięzców , wytypowanych na faworytów. Wielka niespodzianka i niezła sensacja: Czechy wygrywają grupę , Rosja i Polska za burtą mistrzostw. Z drugiego miejsca przeszła Grecja , którą niektórzy uważali za podobnie mocną jak w 2004 roku, ale większość ekspertów określała ją jedynie drużyną, która mogłaby namieszać, ale nikt nie był co do niej pewny. Czechy natomiast - czescy zawodnicy przegrali pierwszy mecz z Rosją 4:1, a mimo to wyszli z grupy na 1 miejscu, podczas gdy Rosjanie nawet nie wyszli z grupy po fatalnym meczu na Stadionie Narodowym z Grekami. Na koniec zostawiłem sobie naszych wspaniałych pseudokopaczy z reprezentacji. Pierwszy mecz już opisywałem (http://pioremkubarcy.blogspot.com/2012/06/polska-grecja-1-1-stracone-nadzieje.html) i chociaż nieco schrzaniliśmy to wydawało mi się, że wciąż jest szansa jeśli zremisujemy z Rosją. Tak też się stało i nabrałem nieco pewności po tym dobrym spotkaniu. W "małym finale" z Czechami  dostaliśmy 1:0 graliśmy słabo , a na koniec popłakaliśmy się jak dzieci po utracie ukochanej zabawki. Byliśmy zmęczeni, ociężali i nieskuteczni. Widziałem już takie mecze w wykonaniu naszych, ale mam pytanie: Czemu akurat na EURO?
No,ale wierząc przed meczem z Czechami zapomniałem o zasadzie naszego dream-teamu o niewykorzystywaniu żadnej okazji do poprawienia swej recenzji u krytyków. Zatem zacytujmy nowe hasło naszej reprezentacji: "Razem niemożliwe jednak nie staje się możliwe"...

Grupa B czyli tzw. "grupa śmierci" z Niemcami, Danią , Holandią i Portugalią w składzie. W zasadzie na oko wszyscy wskazaliby bez zastanowienia - Niemcy i Holandia, pamiętając ostatnie mistrzostwa świata w RPA. Po chwili zastanowienia przypomnieliby sobie jednak Mistrzostwa Europy 2004 i 1992, w których pozostałe drużyny brylowały. Po chwili zastanowienia dochodzimy, więc do wniosku , że wszystkie drużyny mogły awansować do ćwierćfinału. Ani jedni , ani drudzy nie wygraliby pieniędzy w zakładzie bukmacherskim. Z pierwszego miejsca awansowali finaliści ME sprzed czterech lat - Niemcy. Ich grę można by określić jako jeszcze lepszą niż pod czas niedawnego mundialu.Ozil, Gomez czy Khedira prezentowali formę jakiej myślę , że nawet oni sami się nie spodziewali. Teraz nasuwa się pytanie czemu ci, którzy typowali właśnie Niemców przegraliby u bukmachera. Mogli się przekonać o tymn już w pierwszym meczu tej grupy. Holandia przegrała wtedy 1:0 z Danią. Walczyli do końca , ale przegrali tę bitwę. Wielkimi zwycięzcami okazali się Portugalczycy z Cristiano Ronaldo. Mimo przegranej z Niemcami w zaskakująco piękny sposób ograli Duńczyków i Holandię. Została nam Dania, która jest wielkim przegranym tej grupy, ponieważ po zwycięstwie nad Holandią określało się już ją mianem pewniaka do awansu. Stało się jednak inaczej i nie awansowali...




Grupa C okazała się grupą dwóch pewniaków - Hiszpanii i Włoch. Ci pierwsi wyszli z grupy na 1 miejscu tracąc tylko 1 bramkę ( w meczu  z Włochami , strzelił Antonio Di Natale) i tracąc tylko jeden punkt. Remis z Włochami , pogrom z Irlandią , odprawienie Chorwacji do domu i "La Furia Rocha" wchodzi do ćwierćfinału. A za nimi Włosi, których nastraszyli Chorwaci. Jednak "Razzuri" powalczyli do końca i wygrali 2:0 z Irlandią pieczętując awans. Jednak Włosi jakiejś zabójczej formy w grupie nie pokazali. Prawda jest Balotelli , Di Natale czy Pirlo, którzy grają dobrze, ale jako cały zespół nie grali tak fantastycznie jak choćby na Mistrzostwach Świata w 2006 roku , przez nich wygranych. Dalej wielka sensacja i wielki przegrany EURO. Kolejny. Grali świetnie : najpierw wygrana z Irlandią , potem remis z Włochami i na sam koniec jakby ten czar dobrej gry Chorwatów prysł. Natrafili na Hiszpanię. Przegrali 1:0, choć po walce to jednak taka porażka zawsze boli najbardziej. I do opisu została mi reprezentacja Irlandii. Wspaniali kibice,atmosfera, ale to nie to powoduje sukcesy drużyny. Potrzebna jest jeszcze dobra gra zespołu. Tego jednak nie widziałem. Może pierwszy mecz , choć przegrany to nie najgorszy z ładną bramką. Dalej była jednak katastrofa ...

 Grupa D była grupą dwóch faworytów - Francji i Anglii. Dwie piłkarskie potęgi, gwiazdy (np.Franck Ribery - Francja , Wayne Rooney - Anglia), niesamowita gra. Ich spotkanie odbyło się już w pierwszej kolejce i zakończyło remisem 1:1. Anglia awansowała z 1 miejsca wygrywając oba pozostałe spotkania, a Francja z 2 lokaty wygrywając z Ukrainą i przegrywając ze Szwecją. Pozostałe drużyny czyli wcześniej wymienione Ukraina i Szwecja to byli aktorzy drugoplanowi. Po pierwszej kolejce spotkań wydawało się jednak,że to Ukraina dostarczy największych emocji , ale dwa pozostałe mecze wyprowadziły nas z tego błędu.Ukraińcy przegrali 2-0 z Francją i 1-0 z Anglią. Szwedzi po pierwszym przegranym 2-1 meczu z Ukrainą nie tracili nadziei i powalczyli dzielnie z Anglią. Ciężka praca poszła jednak na marne, ponieważ przegrywając 2-3 dowiedzieli się, że odpadają z ME. Nie pomógł nawet Zlatan Ibrachimović. Niestety nic nie dała im nawet wygrana z Francją , gdyż mimo tego,że mieli tyle samo punktów co Ukraina to zajęli ostatnie miejsce po przeanalizowaniu pojedynków bezpośrednich. Szkoda ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz