niedziela, 8 lipca 2012

19-21 lipca 2012 roku - Letnia Grand Prix FIS w Wiśle

Fot. Logo zawodów.

Fot.Skocznia w Wiśle - kolaż.
 Już za 10 dni wielkie święto skoków w Wiśle. W mieście polskiego mistrza - Adama Małysza - odbędzie          się         inauguracja letniego cyklu Grand Prix 2012.                  Odbędą się tam 2 konkursy: - drużynowy w piątek   i indywidualny w sobotę.


Oba konkursy odbędą się na skoczni im.Adama Małysza w Wiśle-Malince. W obu polscy zawodnicy mają spore szanse na dobry wynik.   W obu wystąpią gwiazdy światowego formatu.


Fot.Skocznia w Wiśle Malince.
Fot. Skocznia im.Adama Małysza zimą.

Fot. Skocznia latem.

Skocznia ma rozmiar 134 metrów i punkt konstrukcyjny położony na 120 metrze. Została wybudowana w latach 2003-2008, a zainaugurował ją 126 metrowy skok jej imiennika. W tym momencie jej rekordzistą jest Kamil Stoch z odległością 136 metrów.


Wśród polskich zawodników na pewno w Wiśle powinni się znaleźć Kamil Stoch, Piotr Żyła, Maciej Kot, Dawid Kubacki i Stefan Hula. Ciekaw jestem także formy Andrzeja Zapotocznego, Klemensa Murańki oraz Łukasza Rutkowskiego. W konkursie drużynowym liczę na pierwszą "5", a może na coś więcej. W konkursie indywidualnym z dobrą formą powinni się pokazać Stoch, Żyła i może również dobrze spisujący się w letnim CoC Kubacki.
Fot.Kamil Stoch podczas lotu nad Malinką.

Fot. Thomas Morgenstern ląduje w Wiśle.
Gwiazdy światowych skoków , które wg mnie powinne odwiedzić Wisłę to przede wszystkim:  Austriacy Gregor Schlierenzauer, Thomas Morgenstern , Norwegowie Anders Jacobsen i Anders Bardal, Szwajcar Simon Ammann oraz lotnicy Martin Koch i Robert Kranjec. Ciekaw jestem czy polski przystanek LGP odwiedzi także niemiecki mistrz Martin Schmitt czy w roli obserwatora Adam Małysz. Zjawi się pewnie parę gwiazd show-biznesu.

Fot.Skocznia podczas zawodów.

W Wiśle zawsze panuje świetna atmosfera i wszystko jest bardzo fajnie zorganizowane. Wiem bo byłem w 2010 także latem i było bardzo fajnie. Zebrałem sporo autografów, a także obejrzałem jeden konkurs na żywo. Polecam pojechanie do "Perły Beskidów", zwiedzenie okolicy i obejrzenie zawodów.

2 komentarze:

  1. ja nie byłem może kiedyś może zimą szkoda tylko ,że Adama już nie zobaczę w akcji. a ty byłeś jak jeszcze skakał

    OdpowiedzUsuń
  2. Proponuję pojechać w tę. Wiadomo, że bez Adama to nie to samo, ale atmosfera zawsze jest fantastyczna :)

    OdpowiedzUsuń